[ZDJĘCIA] Wystrzał w ciężarówce, który zapoczątkował lawinę

Do pierwszego zdarzenia doszło na jezdni w stronę Cieszyna, tuż za Węzłem Lipnik, około godziny 18:00. W ciężarowym Volvo doszło do wystrzału opony na przedniej osi. Kierowca stracił panowanie nad zestawem i z z dużą siłą uderzył w barierki energochłonne, oddzielające oba pasy ruchu drogi S-1. Odłamki barierek uszkodziły dwa samochody jadące w stronę Żywca. Kierowcy BMW i Volvo mieli dużo szczęścia, że metalowe bariery wytrzymały. Gdyby samochód ciężarowy przedostał się na przeciwny pas ruchu, prawdopodobnie nie przeżyliby takiego uderzenia. Skończyło się na uszkodzonych szybach i zarysowaniach lakieru. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał.

Uszkodzona ciężarówka spowodowała duże utrudnienia w ruchu i obwodnica została skutecznie zakorkowana w obu kierunkach. Pół godziny później na jezdni w stronę Żywca, doszło do kolejnego groźnego zdarzenia. Kierowca Renault Mascot, nie zauważył stojących w korku samochodów. Najpierw uderzył w tył Citroena C3, po czym przewrócił się bok i sunąc bokiem uderzył w Opla Astrę oraz lawetę Mercedesa Sprintera. Siła uderzenia była tak duża, że huk było słychać na miejscu zdarzenia z ciężarowym Volvo, około 300 metrów dalej. Strażacy będący przy uszkodzonej ciężarówce niezwłocznie ruszyli w stronę kolejnego, poważnie wyglądającego zdarzenia. Na miejsce zostało wezwane pogotowie ratunkowe. Choć patrząc na stan samochodów trudno w to uwierzyć, nikomu nic się nie stało. Zdarzenie zostało zakończone mandatem karnym, a droga uprzątnięta w ciągu godziny.