Radny ostro o Podbeskidziu: straty wizerunkowe, wstyd i rozczarowanie

- Mnożą się medialne doniesienia o sporym zadłużeniu klubu wobec wielu podmiotów - w tym także wobec BBTS Podbeskidzie, szkolącego młodzież i będącego gwarantem uzyskania licencji na grę w pierwszej lidze, a także wobec klubu, na którego obiektach trenują piłkarze (Pasjonat Dankowice - przyp. red.) - poinformował Bronisław Szafarczyk.

Radny dziwi się, że drużyna o najwyższej w lidze wartości zawodników, plasuje się w tabeli na miejscu, które jeszcze kilka dni temu matematycznie mogło być zagrożone udziałem w barażach o utrzymanie.

- Jak to jest, że prezes, na trzy kolejki przed zakończeniem rozgrywek, publicznie wymienia listę 8 zawodników, którzy najprawdopodobniej pożegnają się z klubem. Toż to postępowanie z gruntu nieprofesjonalne, niesprzyjające mobilizacji wewnętrznej, które nie daje gwarancji zaangażowania zawodników i ich zainteresowania dla osiągnięcia wyniku - uważa Bronisław Szafarczyk.

W interpelacji radny zaznaczył, że na posiedzeniu Komisji Zdrowia, Polityki Społecznej i Sportu zadał prezesowi Podbeskidzia kilka szczegółowych pytań, na które nie otrzymał jednoznacznych odpowiedzi, dlatego postanowił je zadać za pośrednictwem interpelacji. Bronisław Szafarczyk w interpelacji pyta m.in. o kulisty transferu Mateusza Szczepaniaka do Cracovii Kraków oraz o długi klubu względem BBTS Podbeskidzie.

- Całość składa się na bardzo zły obraz klubu i drużyny. Ta firma nie daje produktu, dla jakiego została powołana. Zamiast zadowolenia i dumy podatników (bo to pieniądze podatników są zaangażowane) - wstyd i rozczarowanie. Zamiast zysków marketingowych, na które Pan Prezydent wielokrotnie się powoływał - straty wizerunkowe. Najwyższa pora, by podjąć radykalne decyzje organizacyjne, a może i nawet personalne - dodał radny Bronisław Szafarczyk