Przemysław Drabek nie wystartuje w wyborach samorządowych?

Przemysław Drabek, kandydat PiS-u na prezydenta Bielska-Białej, jest dyrektorem ds. rozwoju w spółce Centrum Biurowe Plac Grunwaldzki w Katowicach. Radny pracuje w spółce Skarbu Państwa od grudnia 2016 roku - początkowo na 1/4 etatu, a od lipca 2017 roku na cały etat. W minionym roku z tytułu pracy w spółce Centrum Biurowe Plac Grunwaldzki zarobił 69,5 tys. złotych brutto.

W miniony piątek na konferencji prasowej prezes Jarosław Kaczyński przedstawił nową decyzję władz Prawa i Sprawiedliwości. Wynika z niej, że osoby związane ze spółkami Skarbu Państwa nie będą mogły kandydować w wyborach samorządowych.

- Rozmawiamy cały czas o wyborach samorządowych. Stanęła sprawa kandydowania tych, którzy jednocześnie mają wysokie pensje w spółkach Skarbu Państwa. Zapadła decyzja, zgodnie z naszymi deklaracjami, że do polityki nie idzie się dla pieniędzy - powiedział Prezes PiS Jarosław Kaczyński po zakończeniu obrad Komitetu Politycznego partii.

Dodał, że osoby funkcjonujące w spółkach, nie będą łączyć dwóch funkcji. - Te osoby są przez nas szanowani, jeśli należycie pełnią swoje funkcje, ale nie będą oni kandydatami na żadnym szczeblu samorządu - oznajmił.

Jak poinformował prezes Kaczyński, decyzje personalne dotyczące list i kandydatów będą niebawem ogłoszone.

Koordynator ds. wyborów samorządowych w okręgu nr 27 poseł Grzegorz Puda oznajmił w rozmowie z naszym portalem, że Przemysław Drabek jest dalej kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na urząd prezydenta Bielska-Białej.

- Przemysław Drabek został przedstawiony w Warszawie jako nasz kandydat. Jeżeli będzie inna decyzja w tej sprawie, to będziemy musieli pomyśleć co dalej. Wiemy, że do polityki nie idzie się dla pieniędzy. Poczekamy do jakiego szczebla decyzja komitetu politycznego obejmie pracowników spółek, ponieważ wiadomym jest, że musi być wyznaczona jakaś granica. Nie wyobrażam sobie, że górnicy, hutnicy czy szeregowi pracownicy zatrudnieni w spółkach Skarbu Państwa nie będą mogli kandydować w wyborach samorządowych. Czekamy na dalsze decyzje - komentuje poseł Grzegorz Puda.