[WIDEO, FOTO] Niespodziewana pikieta przeciwników budowy spalarni

Prezydent Bielska-Białej opuścił spotkanie z Rafałem Trzaskowskim, by rozmawiać z demonstrantami. Przeciwnicy budowy spalarni śmieci wyrazili swoje obawy forsowaną przez Urząd Miejski inwestycją.

- Uważa pan, że to rozwiązanie ekologiczne i za nasze pieniądze wozi pan swoje przekonanie na autobusach i plakatach - mówiła jedna z demonstrantek. - Akcja promocyjna ma na celu zaproszenie do dialogu - tłumaczył prezydent.

Inna kobieta oznajmiła, że zgodnie z obowiązującym prawem w spalarni śmieci nie będą mogły być spalane odpady, które już zalegają na składowisko w Lipniku.

- Ja sobie doskonale zdaję sprawę, że wrzucenie tego tematu, może być dla mnie ryzykiem, bo wiadomo, że będę próbował ponownie kandydować na prezydenta, ale na podstawie tych informacji od naukowców, które mam, jestem przekonany, że spalarnia będzie bezpieczna dla mnie i mojej rodziny. Prezydentem się bywa, a mieszkańcem się jest - argumentował Jarosław Klimaszewski, który mieszka w Starym Bielsku, w niedalekim sąsiedztwie planowanej inwestycji.

Prezydent Bielska-Białej zapowiedział, że chętnie spotka się z wszystkimi protestującymi w komfortowych warunkach, po operacji, która czeka go w najbliższych dniach.