Kultowe Bielsko: zakład fotograficzny Foto Bernaś

Każdy fotograf kocha fotografować, ale Mirka Bernaś wkłada serce nawet w wykonywanie zdjęć do dokumentów. Poza tym jej pasją jest renowacja i kolorowanie starych fotografii. Już w pierwszych chwilach pobytu w studio ma się zresztą wrażenie, że to miejsce jakby z poprzedniej epoki. Sprawy załatwiamy tu wciąż przy wysłużonej ladzie, w głębi stoi stare lustro w przepięknej, antycznej ramie, a już z witryny spogląda na nas kultowa Globica. W środku panuje bardzo kameralna atmosfera, z właścicielką przemiło gawędzi się na przeróżne tematy. Pani Mirka chętnie wspomina lata dotychczas spędzone w zakładzie. A jest co opowiadać - wcześniej prowadził go jej tata, pan Franciszek Bernaś, który dziś dobiega już setki!

Historia zakładu również ma imponującą metrykę. Zaczyna się bowiem w Wolbromiu, jeszcze przed I wojną światową, gdzie w 1912 roku dziadkowie pani Mirki - Franciszek i Marianna, uruchomili studio fotograficzne „Pod Aniołami”. Po śmierci męża, pani Marianna prowadziła zakład w pojedynkę, a następnie profesjonalną fotografią zajął się syn, również Franciszek. W 1945 roku firma została przeniesiona do Bielska-Białej. Zakład od początku znajdował się na ul. 11 listopada (która wcześniej była ulicą Dzierżyńskiego), najpierw pod numerem 25, a później 31.

Pani Mirka Bernaś od najmłodszych lat przebywała z tatą w zakładzie fotograficznym, gdzie podpatrywała go podczas pracy, towarzyszyła uczniom odbywającym u niego praktyki oraz przesiąkała miłością do sztuki fotografii. Pamięta dni spędzone w ciemni fotograficznej i ręczny retusz zdjęć. Następnie już jako nastolatka sama zaczęła tutaj praktykę oraz naukę w zawodzie fototechnika i zdała egzamin czeladniczy. W wieku 19 lat otworzyła sklep fotograficzny i wzbogaciła ofertę zakładu o sesje zdjęciowe, fotografię ślubną i komunijną. Do dziś uwielbia fotografię portretową. Tata z kolei był znany z wykonywania znakomitych zdjęć nagrobkowych na porcelanie.

Pani Mirka ma nadzieję, że pomimo wszędobylskiej fotografii amatorskiej i rosnącej konkurencji, usługi Foto Bernaś wciąż będą potrzebne klientom. W rodzinie odkryła już dorastający talent fotograficzny, liczy więc na to, że będzie komu przekazać pałeczkę.