[WIDEO, FOTO] BPR ma nową karetkę. Będzie stacjonować w Szczyrku

Uroczystość przekazania nowego ambulansu, w której wzięli udział m.in. minister Funduszy i Polityki Regionalnej Grzegorz Puda, wicestarosta bielski Andrzej Kamiński, a także dyrektor Bielskiego Pogotowia Ratunkowego Wojciech Waligóra, odbyła się 18 stycznia w filii BPR w Szczyrku.

Jak powiedział minister Grzegorz Puda, przekazany dzisiaj pojazd to jeden z najnowocześniejszych typów karetek, który posiada napęd 4x4. Członek rządu podkreślił, że ambulans zapewni bezpieczeństwo nie tylko mieszkańcom Szczyrku i okolicznych miejscowości.

- Tutaj, z tego względu, że jest to miejscowość turystyczna, ta karetka ma również znaczenie zapewnienia bezpieczeństwa turystom w okresie zimowym, a także tym wszystkim, którzy zwiedzają nasze piękne góry Beskidy w okresie letnim. Mam nadzieję, że ta karetka posłuży jak najdłużej - stwierdził minister Puda.

Minister zauważył również, że Bielskie Pogotowie Ratunkowe obsługuje 620 tysięcy mieszkańców regionu, a dodatkowo także turystów. - Myślę, że każdy, kto przyjeżdża w Beskidy może czuć się jeszcze bardziej bezpiecznie - podsumował minister Grzegorz Puda, który wyraził także słowa uznania dla ratowników medycznych.

W zakupie karetki partycypowało Starostwo Powiatowe w Bielsku-Białej, które przeznaczyło na ten cel 400 tysięcy złotych. - Starostwo jak tylko może, a staramy się dosyć często, wspiera zakupy tego typu sprzętu - mówił wicestarosta bielski Andrzej Kamiński. - Wynik finansowy Bielskiego Pogotowia Ratunkowego jest tak dobry, że możemy realizować tego typu zakupy i wykonywać różne inwestycje - również dzięki wkładowi własnemu, który jest wypracowywany w pogotowiu - dodał samorządowiec.

O parametrach nowej karetki mówił dyrektor Bielskiego Pogotowia Ratunkowego, Wojciech Waligóra. To karetka na bazie samochodu Mercedes - BPR powraca do tej marki po 10 latach. Koszt zakupu pojazdu "w wersji full" wyniósł 630 tysięcy złotych. Ta kwota nie obejmuje defibrylatora i respiratora, które trafią do nowego pojazdu z obecnych zasobów pogotowia.

- Myślę, że nowa karetka będzie służyć społeczności i ratownikom. Wracamy na wysoką półkę, ale także na wysokie koszty eksploatacji. Jak zawsze powtarzam, "coś za coś" - podsumował dyrektor Waligóra.