Dziki grasują w Olszówce i nie tylko

Nasi czytelnicy zasypują nas informacjami o grasującym stadzie dzików w rejonie Górnej Olszówki. - To już nie jest kwestia kilku sztuk, ale całej hordy, która w dzień w dzień nachodzi na posesję, sieje zniszczenia i stanowi realne zagrożenie dla życia i zdrowia mieszkańców i spacerujących tak licznie po okolicy turystów - informuje pani Joanna, mieszkanka ulicy Skrajnej.

Okazuje się, że pojedyncze osobniki grasują również w centrum miasta. Jedna z naszych czytelniczek spotkała dzika w nocy na rondzie przy... placu Ratuszowym. - Poinformowałam strażników miejskich o zajściu. Panowie nie wyglądali na zdziwionych. Dyżurny potwierdził, że od trzech dni po centrum miasta krąży dzik. Mimo monitoringu nie udało się dotąd zlokalizować jego kryjówki, a widziano go m.in. przy ul. Orkana i pl. Chrobrego - mówi pani Natalia.

Najprawdopodobniej miasto wystąpi po raz kolejny z wnioskiem do Nadleśnictwa i Koła Łowieckiego, których obowiązkiem jest znalezienie odpowiedniego rozwiązania tego problemu. Wobec realnego zagrożenia ze strony dzików, które nie tylko zbliżają się do domów bądź osiedli niepokojąc ich mieszkańców, ale też niszczą pola uprawne oraz obszary zagospodarowane przez bielszczan (ogrody, podjazdy, itp.), należy zachować szczególną ostrożność.