Telewizja bielsko.tv

  • 14 kwietnia 2025
  • wyświetleń: 1094

[FOTO] Dżem w Bielsku-Białej - legenda na scenie, magia w powietrzu

W piątkowy wieczór, 11 kwietnia, sala Bielskiego Centrum Kultury po raz kolejny wypełniła się po brzegi. Na scenie pojawiła się legenda polskiego blues-rocka - zespół Dżem. Jak dobre wino - z wiekiem nabiera jeszcze więcej charakteru.

Dżem w Bielsku-Białej - legenda na scenie, magia w powietrzu · fot. Lucjusz Cykarski


Nowe otwarcie, stare emocje



"Koncert rozpoczął się od mocnego, bezkompromisowego Detoxu. Już od pierwszych dźwięków było wiadomo, że tego wieczoru Dżem nie zamierza grać według utartego schematu. W dalszej części repertuaru pojawiły się utwory z pierwszej połowy lat 80., m.in. Nieudany skok i Kim jestem, a także nowsze kompozycje znane z interpretacji Maćka Balcara - Ćma barowa, Do kołyski oraz Partyzant z ostatniego studyjnego albumu zespołu, który, choć wydany 15 lat temu, wciąż wybrzmiewa świeżo i szczerze" - czytamy w relacji z koncertu.

Nowy singiel zespołu



Z entuzjazmem została przyjęta zapowiedź nowego singla - „Dusza”, do którego tekst napisał Mirosław Bochenek. Bielski poeta, od lat współpracujący z zespołem, tym razem zasiadł nie na scenie, a wśród publiczności. Jego obecność została zauważona i doceniona - Bochenek nagrodził występ gromkimi brawami, dołączając do owacji dla muzyków.

- Bardzo lubimy do was przyjeżdżać - powtarzali członkowie Dżemu za kulisami. - My też lubimy, jak przyjeżdżacie - odpowiadała ekipa BCK-u. Z takiej relacji rodzi się muzyczna magia.

Solo, które bawi i porusza



W drugiej części koncertu przyszedł czas na największe hity. Paw, Harley, kultowa Cegła, którą odśpiewała wspólnie cała sala. Jerzy Styczyński, jak zwykle w znakomitej formie, czarował publiczność gitarowymi solówkami, zgrabnie przemycając cytaty z... „Przygód Koziołka Matołka”, co wywołało uśmiechy na twarzach słuchaczy.

Zespół doskonale operował dynamiką - każdy utwór był osobną opowieścią, zbudowaną z napięcia, spokoju, a potem eksplozji dźwięku. Gdy wybrzmiał Wehikuł czasu, cała sala porwała się z miejsc - od tego momentu nikt już nie siedział.

Światełka, wzruszenie i... Whisky



Podczas Victorii rozbłysły światełka telefonów - atmosfera zrobiła się niemal intymna. Na finał nie mogło zabraknąć wspólnego, głośnego Whisky. Cała sala śpiewała razem z zespołem, kończąc dwugodzinne spotkanie z muzyką, która nie zna wieku.

Zac / bielsko.info

źródło: Bielskie Centrum Kultury

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.

Facebook