Telewizja bielsko.tv
- 19 marca 2023
- wyświetleń: 3217
[Historyczne ciekawostki] Morderstwo w Hotelu Pocztowym
To zdarzyło się w marcu 1913 roku, a informacja o strzałach oddanych w Hotelu Pocztowym w Bielsku trafiła na łamy wszystkich lokalnych gazet. "Morderstwo spowodowane brakiem wzajemności", "Morderstwo z powodu nieszczęśliwej miłości" czy też po prostu "Morderstwo" - to tylko kilka tytułów z ówczesnych gazet, które szczegółowo opisywały miłosne perypetie jednego nieudanego związku.
Jak donosiła prasa: "W niedziele usłyszano w pewnym pokoju hotelu „Zur Post” strzały rewolwerowe. Natychmiast udano się na miejsce, skąd one padły. Ku wielkiemu przerażeniu swemu zauważyli przybiegli broczącą w krwi na progu pokoju Annę Iskierkę, pokojówkę tego hotelu. Nieszczęśliwa — jak się później okazało — padła ofiarą zajętego w tym samym hotelu lokaja, niejakiego Adolfa Formeistra, który, nie mogąc doprosić siej wzajemności miłosnej od Iskierkównej, postanowił zgładzić ją z tego świata za pomocą broni palnej".
Związek tej pary trwał od dłuższego czasu i był pełen wzlotów i upadków. Pewnego dnia Iskierka znudzona zalotami oświadczyła swojemu kochankowi, że nie będzie dalej ciągnąć tego związku. Zraniony amant nachodził swoją lubą i prosił o zmianę decyzji, ona jednak już zaczęła się spotykać z innymi mężczyznami.
W tych okolicznościach odtrącony: "Kupił w sklepie Pfistera rewolwer kalibru 7 mm i w sobotę około 13.30 po południu zastawszy ją na korytarzu, poprosił do pokoju. Tu prosił ją jeszcze raz, by z nim nie zrywała. Kiedy jednak ona śmiechem mu odpowiedział, że nie chce o nim słyszeć, wyjął z kieszenie rewolwer i trzema strzałami pozbawił ją życia".
Do tego mniej więcej miejsca relacje są podobne. Kiedy Ślązak stwierdza, że ofiara zmarła, a morderca został schwytany, Gwiazdka Cieszyńska podkreśla, że oprawca bez cienia skruchy nie okazując żadnego żal, oddał się w ręce sprawiedliwości.
Natomiast Dziennik Cieszyński tak relacjonuje zakończenie tej historii: "Kilku strzałami rewolwerowymi (ostatni przeszedł czaszkę) położył on trupem upatrzoną ofiarę. Po dokonaniu „krwawego dzieła" uciekł morderca. Po kilku godzinach zaś pytał się telefonicznie o stan swej ofiary. Kiedy mu zaś doniesiono, iż czuje się ona nieźle, poszedł do żandarmeryi i tam dobrowolnie przyznał się do czynu zbrodniczego".
Bardzo szczegółowo o całym tym zajściu, które miało miejsce 2 marca 1913 roku pisała Silesia.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.
Historyczne ciekawostki
Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Historyczne ciekawostki" podaj